Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Nerwowy aktor

Obraz
Ta rozmowa odbyła się na planie serialu "Rojst"... - Pracowałem przez półtora roku w Teatrze Polskim. Byłem statystą w "Wizycie starszej pani". Główną rolę grała Nina Andrycz. Po jakimś roku grania wydarzyła się niezwykła historia - pani Nina zapomniała tekstu. - To się zdarza każdemu. - Co się wtedy robi? - Albo tekst podaje sufler, albo na kwestię naprowadza inny aktor, albo się improwizuje tak, żeby jakoś dopłynąć do miejsca, które się pamięta lub do końca sceny. - W tamtym przypadku było tak, że to była scena zbiorowa. Na scenie stała cała obsada, łącznie ze mną i moim kolegą, czyli statystami. Pani Nina nagle zamilkła i zapadła grobowa cisza. Znałem doskonale mowę ciała wszystkich aktorów, bo się napatrzyłem na nich przez próby i kilkadziesiąt spektakli. Nagle ich zamroziło, zastygli w bezruchy. Po kilku sekundach przez wszystkich przeszedł ledwo dostrzegalny dreszcz, a po kilku kolejnych następny. Wyglądali jak jeden organizm, przez który przepływa fala en

Nasza klasa nie istnieje

Obraz
- Rodzice zapisali mnie do liceum przy Świętokrzyskiej. Dlatego tam, bo pod szkołą stawał autobus, w który mogłam wsiąść pod domem. W klasie uczyło się około trzydziestu dzieci. W 1968 roku nagle okazało się, że z naszej klasy zostały tylko trzy osoby. - Reszta wyjechała z rodzicami do do Izraela? - Nie tylko tam, ale sporo osób tak. - Dlaczego ci ludzie wyjechali? - Bo musieli. Postawiono om ultimatum. Albo wyjedziecie, albo będziemy was szykanować. - Co to znaczy? - Przede wszystkim stracicie pracę i nie znajdziecie innej na takim poziomie zarobków jak do tej pory. Wasze dzieci nie dostaną się na studia. Zrobili presję, nagonkę. Zrobili z tych ludzi syjonistów, żydowskich nacjonalistów. - A może nimi niektórzy faktycznie byli? - To byli ludzie, którzy często cudem ocaleli z Holokaustu. Byli zasymilowani i czuli się Polakami. - Ale wyjechali. - Tak. Bo nie chcieli żyć w Polsce rządzonej przez komunistów. Nie mogli znieść tego, że ktoś znów wytyka im to, że są Żydami. - Wiedzi

Odlot na tri

Obraz
Mój wujek w czasie wojny wpadł w alkoholizm. Był w partyzantce. Kiedy szli na akcję to byli trzeźwi, ale jak siedzieli w lesie to pili wódkę. Albo raczej bimber, który pędzili sami albo brali ze wsi. Po wojnie nie miał już wyjścia, bo tak mu to weszło w krew, że musiał popijać. Mój drugi wujek, dla odmiany był totalnym palaczem. Podczas wojny bili go na gestapo, a potem walczył. Palił po osiemdziesiąt papierosów dziennie. Jak do nas przychodził to odpalał jednego od drugiego, tylko trzeba było ciągle popielniczki z popiołu opróżniać. Przeżył nieci ponad pięćdziesiątkę. Ja nigdy nie uzależniłem się od żadnych narkotyków. Lubię jeszcze napić piwa. Kupuję sobie na działce cztery mocne piwa, takie co mają siedem, osiem procent i puszczam muzykę. Lubię starego rocka: Led Zeppelin, Deep Purple. Rolling Stonesi są dla mnie za bardzo lukrowani, a AC/DC ma wokalistę, który ma zbyt chrapliwy głos. Moim idolem jest Jimi Hendrix. W latach 70. jak byłem w technikum to miałem magnetofon