Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Opowieść o buncie w ZK na Rakowieckiej

Obraz
- To było z 11 na 12 listopada 1971 r. Byłem strażnikiem w areszcie śledczym przy Rakowieckiej, czyli w Mokotowie. To stare więzienie jeszcze carskie, dziś jest tam już tylko muzeum. Zaprowadziłem więźnia na oddział medyczny i na parterze zacząłem rozmawiać z lekarzem i pielęgniarką. Stałem tyłem do schodów. A oni zeszli z pierwszego piętra. - Kto? - Osiemnastu więźniów. - Jak się uwolnili? - Na oddziale chirurgicznym było kilka cel. W każdej leżało po dziesięć osób. Odział medyczny był jedynym oddziałem w zakładzie, na który w nocy były klucze, żeby w sytuacji gdyby jakiś więzień potrzebował pomocy można było otworzyć celę.   W nocy na oddziale zawsze była pielęgniarka i oddziałowy. Wszystko było zaplanowane. Jeden z więźniów zasymulował, że ma jakiś atak.   Oddziałowy otworzył drzwi i pielęgniarka weszła do środka, a wtedy z łóżek zerwali się więźniowie, którzy obezwładnili ją i oddziałowego. Zabrali mu klucze i otworzyli wszystkie cele. Niektórzy więźniowie nie chci

Opowieść starego ochroniarza

Obraz
- Fajnie - - Żona zaszła w ciążę. Byłem kierowcą w PKS-ie. - No i? - Poszedłem pracować do piekarni. - Był pan piekarzem? - Tak. Popołudniami i w nocy do 6 rano. - Długo? - 6 lat. - Oj, to chyba pan się znudził? - Nie. Fajnie było wsadzić półtorakilogramowy kawał ciasta do pieca. A potem się wyjmowało chleb. Robiliśmy bułki, rogale. Można było zarobić. - Fajnie. - No i całkiem przypadkiem z ciekawości poszedłem z kolegą, który miał zastępstwo na zmianie. Do więzienia. - Kolega klawisz? - No tak. I zostałem. Miałem 31 lat. - Dojrzała decyzja. Lepsze perspektywy, co? - Oczywiście. Państwowa posada. - Emerytura. - Tak. Przeszedłem po piętnastu latach służby. - Ile pan zarabiał? - Zacząłem w 88, a potem po wymianie pieniądza dostawałem tysiąc. - Łoj. Mało. - Ale potem było coraz lepiej. Emerytury mam 3200. Mogłem pracować dalej i za każdy rok miałbym 2, 6 %. Ale nie chciałem już, bo nerwowa robota. Cieli się, samookaleczali. Trzeba było takiego gościa ob