Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Hymn śmierci

Obraz
Nikodem Dyzma wsiada do dorożki, która wywozi go z Pragi. Nikodem rusza na drugą stronę Wisły, na podbój Warszawy. Na tylnej osi siedzi szukający wrażeń andrus, a wystrojonego w nowiutkie  aliganckie klamoty Nikodema żegna kochanka. Dorożka przystaje na moment przy kapeli ulicznej grającej „Chodź na Pragę”. Czyli jak to się mówi dzisiaj - nieformalny hymn Pragi Północ. Gdy ukazała się powieść Tadeusza Dołęgi-Motowicza piosenka ta miała już dwa lata. Była przebojem z rewii "Uśmiech Warszawy" wystawionej w Teatrze Morskie Oko w 1930 roku. Trójkę łobuzów grali w niej: Janina Sokołowska, Stanisława Nowicka i Władysław Walter. Występowali na tle panoramy Wisły z mostem Kierbedzia. Słowa napisał Tadeusz Stach, muzykę Artur Gold. Scena z Nikodemem to końcówka pierwszego odcinka serialu. W książce kapeli nie ma. Dołęga-Mostowicza piosenkę znał na pewno. Zna ją większość warszawiaków. Nie tych, którzy przyjechali kilka lat temu do pracy w Stolicy, ale mieszkają już trochę dłużej

Najstarszy adwokat w mieście

Obraz
- Mieszkam w tym domu od 32 roku. - Od urodzenia? - Nie. Sprowadziłem się jak miałem sześć lat. Mam prawie 95. - Nigdy bym nie powiedział. Nie ma pan okularów i tylko ta laska. - Mam ja po to, żeby się nie przewrócić. - Ale się pan napatrzył... - Pamiętam Obronę Warszawy, bombardowanie bombami zapalającymi, trzynastego września było. - Poszedł pan do Powstania? - Nie. - Dlaczego? - Bo skręciłem nogę. - A chciał pan iść? - Tak. - Żałuje pan, że pan nie poszedł. - Nie. Gdybym poszedł to bym już nie żył. - Czemu? - Bo pewnie brał bym udział w ataku na Tor Służewiecki. Tam zginęło 120 osób. Poszli praktycznie bez broni. Niemcy ustawili karabin maszynowy na trybunie i ich wykosili. Byli fatalnie dowodzeni. Jednym z dowódców był Rajmund Kaczyński, który "cudem ocalał". Po prostu uciekł. - A potem przyszła komuna. - Gruba kreska była ogromnym błędem. Trzeba było ich rozliczyć. - A teraz mamy dobrą zmianę. - Lech był normalnym czło