Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2024

Moje spotkanie z Ryszardem Gontarzem

Obraz
Byłeś kiedyś w izbie wytrzeźwień?   Tak. To zaczęło się Kameralnej. Tej słynnej knajpy przy Foksal. To było w połowie lat 60. Byłem wtedy początkującym fotografem i miał przy sobie ruski aparat Zorka. Siedziałem ze znajomymi i popijałem wódeczkę. Nocą do kameralnej schodzili się wszyscy. Wyjąłem aparat. I to w zasadzie tyle. Kiedy wychodziłem usłyszał za sobą polecenie: proszę iść prosto. Poczułem, że mam coś przyłożone do nerki. Kiedy odwróciłem głowę to zobaczyłem, że to pistolet. Za mną stał facet, którego nie znałem. Zaprowadził mnie w ten sposób do   budki telefonicznej przy kinie Skarpa. Zamknął mnie w tej budce.   Na długo? Na moment. Szybko pojawiła się nieoznakowana niebieska milicyjna Warszawa. Zabrali mnie na komisariat na Wilczą. Milicjanci powiedzieli, że mam pokazać im aparat. Kiedy go dostali zaczęli przy nim kombinować chcąc wyjąć film. Powiedział, że sam wyjmę i otworzyłem tylną klapkę. W ten sposób film się prześwietlił. Zrobiłeś to specjalnie? Nie do końca. Może troc

Narkomanka. Jaka historia ukryta jest w tej piosence?

Obraz
Autor: Alex Kłoś Uwielbiam ten numer. Ten orientalny riff gitary, jazzującą grę basu, zawodowo osadzone bębny, doskonale brzmiący wokal. No i ten tekst. Ponurą historię o narkomance. O dziewczynie, która mogła osiągnąć wszystko, ale raczej wyszło inaczej... Bo ćpała heroinę. Co się kryje za mroczną opowieścią tej piosenki? Żeby się o tym przekonać pojechałem do Nowej Huty. Wprost na ławkę na blokowisku osiedla Albertyńskie. Jest zima, dużo śniegu i minus cztery stopnie. Dlatego siedzę na torbie Agaty Dudek. Poznaliśmy się przez Facebooka. Agata siedzi obok. Na lodowatej desce. Mówi, że tak jest ok. Wierzę, bo zna temat. Regularnie jara tu szlugi. Ta deska to przystanek na trasie ze sklepu do hostelu, w którym od jakiegoś czasu mieszkają z partnerem. Agata mówi, że jest od 37 lat w imprezie. Widać. Skręca papierosa, a ja odpalam z telefonu „Narkomankę”. Od dziecka była piękna Zgrabna i inteligentna Dobrze grała malowała Dobrze się zapowiadała Miała twarz miała ciało Niczego

Pogryziony przez psa na Ursynowie

Obraz
Człowiek na ulicy pokazał dłoń i powiedział: Pies mnie ugryzł.  Zapytałem: Jak to się stało?  Szedłem z żoną i lewą rękę miałem wolną. Z tyłu biegła dziewczyna z psem na smyczy. Złapał mnie za opuszczoną rękę. Za dłoń. Ona nawet tego nie zauważyła i pobiegła dalej. Miała słuchawki na uszach. Zatrzymała się bo szarpnęła ją smycz.  Jaki to pies?  Kundel. Miał coś z pit bulla. Zadzwonił pan na policję? Nie. Oni nic nie zrobią. Poszedł pan do sądu? Trwało by to latami. Miałem operację i mam rehabilitację. Miałem pozrywane ścięgna. Teraz palce mi się już prawie zginają. Sprawdziłem tylko czy pies był szczepiony.  Gdzie to było?  Na Ursynowie. 4 tygodnie temu na ulicy Kobzy. Mnie kiedyś w sklepie warzywnym ugryzł pies. Stała pani z wózkiem i psem na smyczy. Przechodziłem i się rzucił. Dziabnął mnie w łydkę. Szczepiony? Tak. Zanim się jednak o to zapytałem to zrobiłem tej kobiecie awanturę. Byłem tak zdenerwowany, że podniosłem głos. Powiedziała, że zachowuje się jak człowiek z problemami psy