Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Bartek Ostałowski: bohater kierownicy

Obraz
    Foto: Intercars Moja rozmowa z Bartkiem Ostałowskim. Wywiad zrealizowany dla magazynu "LOGO". W ciągu minionych 20 lat zrobiłem sporo wywiadów prasowych. Ten był dla mnie jednym z tych najważniejszych. Bartek ma 31 lat, a od jedenastu żyje bez rąk. Ma tytuł inżyniera, maluje, prowadzi firmę i wjeżdża autem w poślizgi z szybkością 200 km/H. Człowiek, który pokazuje, że można.    Co czujesz, gdy driftujesz? Pierwsze słowo, które ciśnie się na usta to wolność. Czuję radość jaką czuje kierowca, który siada za kierownicą samochodu sportowego i radość z tego, że moje ograniczenia znikają. Moi mechanicy pomagają mi zapiąć pasy, zatrzaskują się drzwi, wyjeżdżam na tor i jestem jednym z kierowców. Nie ma znaczenia to, że nie mam rąk. Liczy się tylko to jak jeżdżę. Z jaką szybkością wchodzisz w poślizg? Maksymalnie nawet koło 200 km/h. Kierownicą operuję lewą stopą. Auto ma zablokowany tylny mechanizm różnicowy, dzięki temu łatwiej wchodzi w poślizg, ale żeby go zain

Białe konie

Obraz
- Uwielbiam "Wild Horses" Stonesów . - White! - A wiesz o czym jest ten numer? - O kokainie? - O tym, że nawet dzikie konie nie mogłyby mnie od ciebie odciągnąć. - No właśnie.

Smoking

Obraz
Kiedy miałem sześć lat, to pojechaliśmy z rodzicami na wakacje pod namiot. Byliśmy w Bułgarii, na Węgrzech i w Jugosławii. Mój tata ubierał się w dżinsy dzwony i kurteczkę, taką do pasa. Palił wtedy paczkę fajek dziennie i nie miał brzucha. Wyglądał na prawdę dobrze. Na tej kurteczce na plecach miał wyhaftowanego smoka. Jeszcze jako nastolatek byłem przekonany, że tak wygląda smoking.           

Żegnaj Czarny Romanie

Obraz
Foto: Niepewne sytuacje/You Tube Odeszła legenda warszawskiej ulicy. Jan Polkowski znany szerzej jako Czarny Roman. Miał 67 lat. Wczoraj wieczorem Romana znalazła policja, w okolicach Centrum Sztuki Współczesnej. Leżał na trawie. Umarł na łonie miasta. Rozmawiałem z Czarnym Romanem jakieś pięć lat temu. To było latem na Chmielnej. Zrobiłem z tej rozmowy scenę powieści "Więzienny Blues".  "Cygan dokończył sok i ruszył Chmielną w kierunku Nowego Światu. Z daleka zobaczył mężczyznę, który zbliżał się z naprzeciwka. Drobnymi krokami, cały na czarno. Od dołu:  espadryle, rurki, koszula, rękawiczki i kapelusz. Zatrzymał się przed Cyganem, który wiedział dobrze z kim ma do czynienia. To był Czarny Roman. Legenda warszawskiej ulicy. Kiedyś dawno temu Cygan zobaczył go na Muranowie. Dreptał wtedy w czarnych skarpetkach i był jak wampir, którego otula przed słońcem płaszcz nocy. Mamrotał nieznane nikomu zaklęcia i wbijał w rzeczywistość oczami szpilki. Cygan dowiedz