Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2023

Rosjanie na granicy w Stanie Wojennym. Opowiedział pułkownik Zbigniew Puzewicz.

Obraz
  Opowiedział pułkownik Zbigniew Puzewicz… Na początku 1982 roku byłem oficerem łącznikowy polskiego Sztabu Generalnego ze Sztabem Układu Warszawskiego. Pod koniec marca zostaliśmy wezwani na rozmowy do Marszałka Kulikowa. Na Ukrainę. Ja i moi dwaj koledzy, obaj wysokiej szarży. Jak pojechaliście? Dwoma samochodami do granicy. Tam Rosjanie powiedzieli, że dalej pojedziemy tylko my trzej. Ich samochodem, a nasi adiutanci zostają. Nie zgodziliśmy się i stanęło na tym, że pojechaliśmy jednym z naszych samochodów. Był z nami jeden adiutant. Ruszyliśmy za ich samochodem na wschód. W oczy rzucały się polne drogi rozjeżdżone przez czołgi, których po drodze widzieliśmy bardzo wiele. Długo jechaliście? To mogło być sto kilometrów. Przyjechaliśmy do domu, w którym czekał Kulikow. Zjedliśmy razem zakrapiany obiad. Jak się okazało było to nieformalne spotkanie. Kulikow w końcu zapytał: „Powiedzcie, co się tam u was dzieje? Bo my nic nie wiemy. Dostaliśmy w listopadzie rozkaz zgrupowania si

O piątej rano w Tczewie

Obraz
Opowiada Krzysztof Koziński…   To się zaczęło od tego, że dałem się w Dębkach namówić na wódkę. Kolega mówił: to jeszcze jedną, to jeszcze jedną… Nie upiłem się jakoś ostro, ale jednak. Rano wracałem do Warszawy. Zjedliśmy z koleżanką śniadanie i pojechaliśmy. Jej samochodem, ja prowadziłem. No i w Pucku – bach! Stłuczka. Przyjechała policja i dmuchałem w balonik. Okazało się, że jest jakieś minimalne przekroczenie. Zabrali mi prawo jazdy na dziesięć miesięcy. To był minimalny wymiar kary. W tym drugim aucie jechał rybak z Pucka. Dogadaliśmy się tak, że nie zgłaszamy sprawy do mojego ubezpieczyciela, tylko dam mu kasę. Miałeś kasę? Nie. W tamtych czasach nie było kart i musiałem pojechać do Warszawy. Zabrałem pieniądze i wsiadłem w nocny pociąg do Pucka. Kilka tygodni wcześniej mojemu znajomemu ukradli w pociągu buty. Pomyślałem: "O cholera, żeby mi nie ukradli", zdjąłem buty i wsadziłem je do torby.  Schowałem kasę do wewnętrznej kieszeni marynarki, położyłem się na fotela