Jak zagrałem z Ewą Szykulską

Od lewej: Alex Kłoś, Ewa Szykuls ka, Ada Gostkowska i Sebastian Konrad. To była niesamowita przygoda. Kompletny odlot od realiów. Przez moment poczułem się tak jakbym wypił kolę, do której ktoś wrzucił kwasa. Autor: Alex Kłoś To była niesamowita przygoda. Kompletny odlot od realiów. Przez moment poczułem się tak jakbym wypił kolę, do której ktoś wrzucił kwasa. Wszystko zaczęło się klasycznie - od telefonu. W słuchawce usłyszałem aktora i reżysera Sebastiana Konrada, który (ku mojemu bezbrzeżnemu zaskoczeniu) zaproponował mi udział w swoim słuchowisku. Na początku zapytałem, czy to aby nie pomyłka, a Sebastian potwierdził, że nie, i że czeka na mnie rola członka zarządu Rodzinnych Ogródków Działkowych na Siekierkach. Miejsce to jest mi dobrze znane, mieszkałem przez dwadzieścia lat nieopodal, pomyślałem więc, że dam radę z tym członkiem. Następnego dnia zadzwoniła Jolanta Betcher z Audioteki (producenta słuchowiska) i przemiło pogadaliśmy, a w chwilę potem wylądował w mojej skr...