Nerwowy aktor

Ta rozmowa odbyła się na planie serialu "Rojst"... - Pracowałem przez półtora roku w Teatrze Polskim. Byłem statystą w "Wizycie starszej pani". Główną rolę grała Nina Andrycz. Po jakimś roku grania wydarzyła się niezwykła historia - pani Nina zapomniała tekstu. - To się zdarza każdemu. - Co się wtedy robi? - Albo tekst podaje sufler, albo na kwestię naprowadza inny aktor, albo się improwizuje tak, żeby jakoś dopłynąć do miejsca, które się pamięta lub do końca sceny. - W tamtym przypadku było tak, że to była scena zbiorowa. Na scenie stała cała obsada, łącznie ze mną i moim kolegą, czyli statystami. Pani Nina nagle zamilkła i zapadła grobowa cisza. Znałem doskonale mowę ciała wszystkich aktorów, bo się napatrzyłem na nich przez próby i kilkadziesiąt spektakli. Nagle ich zamroziło, zastygli w bezruchy. Po kilku sekundach przez wszystkich przeszedł ledwo dostrzegalny dreszcz, a po kilku kolejnych następny. Wyglądali jak jeden organizm, przez który przepływa fala en...