Dziennikarska prowokacja
Autor: Alex Kłoś
Opowiedział mi kiedyś znajomy na mieście o tym
Jak to dwóch facetów wpakował w kłopoty
Był reporterem w tabloidzie
Pełne wrażeń codziennie kolorowe miał życie
Miał mega ambicje i duże aspirację
Postanowił się wybić i wykręcił prowokację
Zadzwonił do polityka z partii u władzy
Szacunku złożył mu uprzejme wyrazy
A potem jakby od niechcenia napomknął o tym
Że polityk z konkurencji robi mu kłopoty
Że uprawia czarny PR i dupę obrabia
Słabe rzeczy ludziom na mieście o nim opowiada
Nasz reportem wkręcił go na grubo
Bo gdyby tamten sprawdzał, to byłoby krucho
Ale gość jakimś cudem nie zwietrzył podstępu
Choć tylu przewalił, to tu się wywalił
Małolat zapodał mu tekst na pewniaka
I on go kupił i zaczęła się draka
Gość zaczął momentalnie nadawać na tamtego
Który dupę na mieście obrabia, panie kolego
O w radach nadzorczych załatwionych posadach
O mętnych sprawkach chętnie opowiadał
Chłopak był w szoku widząc, co jest grane
Wywołał dywanowe bombardowanie
Dupę w redakcji od tego ludziom by urwało
On odczekał kwadrans, żeby tętno zelżało
Bo to była gry dopiero pierwsza połowa
A on miał zamiar mecz kontynuować
Pozbierał fakty, materiał uporządkował
Wziął głęboki wdech i w gówno zanurkował
Zadzwonił teraz do gościa, o którym nakłamał
I o komentarz poprosił uprzejmie tego pana
Facet zamilkł w słuchawce jak zamurowany
A potem się nagle odbił jak pływak od ściany
I w trybie natychmiastowym przeszedł do rzeczy
Do reportera poleciała lawina śmieci
Wylał pomyje na głowę tamtego
Obaj się znali, w komisji pracowali
No wie pan, no niestety, panie redaktorze
Pijaństwo, demolka, macanie w windzie kobiety
W imię Boże - panie redaktorze!
Tak w wolnej Polsce przecież być nie może!
I tak powstał materiał, po którym zawrzało
Polityczne piekło mocno gulgotało
Przez tydzień fruwały ostre oskarżenia
Media się grzały, trzęsła się ziemia
A wszystko to przez jednego małolata
Który w branży od pół roku raptem latał
Patrzył na swe dzieło mega zadowolony
Finansową premią dobrze nagrodzony
Był cały mokry od deszczu pochwał
Gwiazdą na pięć minut w tabloidzie został
A potem odszedł z dziennikarstwa do reklamy
I teraz tam za pisane bajek jest opłacany.
Komentarze
Prześlij komentarz