Samooskaplowanie



- Oskalpowany - 


- Rękawki puszczają na wentylach i na szwach. Także proponuje pas z pianką. Dziecko będzie na prawdę bezpieczne. Do tego makaron i jest niezatapialne. Wiem to z własnego doświadczenia. Napatrzyłem się.
- Jest pan ratownikiem?
- Tak.
- Na basenie?
- Na basenie można bardzo dużo zobaczyć. Najgorsze co widziałem, to jak się facet oskalpował.
- Jak to zrobił?
- Na zjeżdżalni. Był trochę wstawiony i chciał zjechać z rozpędu na brzuchu. Nie zauważył rurki.
- Jakiej rurki?
- No wie pan, takiej żeby się przytrzymać i trochę rozbujać do zjazdu. Ona jest mniej więcej na wysokości pasa.
- No jest. No i co?
- Rozpędził się i skoczył. Uderzył czołem, rozciął sobie skórę, a rurka zdarła mu ją z czaszki.
- O basta...
- Także na prawdę pas z pianką polecam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowieść o Pubie Moskwa

Narkomanka. Jaka historia ukryta jest w tej piosence?

Rozmowa z truckerką Aleksandrą Kun