W 2007 r. magazyn
"Rolling Stone" uznał, że od "Maybellene" zaczęła się rock'n'rollowa
gitara.
Zabawne, że riff z "Maybellene"
nie przypomina kompletnie rock'n'rolla, a kojarzy się z country.
Tak więc historia rockowej gitary zaczęła się od riffu country.
Dawno temu na Żoliborzu. Kuba Paczkowski Burzliwe starcie pod restauracją Krokodyl było mocnym akordem toczącej się na początku lat 90. walki o ideologiczną dominację na ulicach warszawskiego Starego Miasta. Nagle usłyszeli tupot ciężkich butów. Otoczyła ich grupa kilkunastu skinheadów. Jeden z nich mocno pchnął Paczę w plecy. Ten stracił równowagę i poleciał przed siebie na ziemię. Wprost na kopnięcie, które trafiło go w łuk brwiowy. Buchnęła krew. Stara blizna na jego twarzy przypomina o tym, że faszyzm zaczyna i kończy się na przemocy. 1. Na początku lat 90. zmieniło się wszystko. Komuna była systemem na wpół niewolniczym. Władza nie pozwalała wyjeżdżać swobodnie z kraju, komuchy trzymali u siebie paszporty, nie było wolności słowa, wolnych wyborów, działały tylko trzy partie, wszystkie pod czapą komunistów, nie było związków zawodowych i wolności handlu. Pod czapą komunistów czyli rus...
Ja zawsze mówiłem, że to jest wasze miejsce. To wy tworzycie to miejsce. Była taka ideologia. Poczucie jedności. Z różnych sfer. Od bogatych do biednych. Od polityków do bandziorów - mówi Czarek, który na początku lat 90. prowadził kultowy klub Exit. Pierwszy w Warszawie prywatny klub muzyczny po przemianach ustrojowych w 1989 roku. To był mój pierwszy raz w Exicie. Klubie zagubionym gdzieś na bocznych uliczkach podwarszawskiego Zacisza, w labiryncie na obrzeżach praskiego Targówka. To było w prywatnym domu, wchodziło się przez solidne drzwi, a za parking robiło podwórko za bramą. Byłem zaskoczony tym co tam zobaczyłem: ludźmi, wysokim nie wykończonym betonowym barem i stołem bilardowym, pierwszym, który zobaczyłem na mieście. Czarek ważył wtedy pewnie ze stówę. Wysoki, duży, włosy ciemny blond, solidna szczęka i czoło, którym można rozwalić regał. Zaraźliwy tubalny śmiech i szare oczy świecące jak światła samochodu. Siedziałem przy wysokim barze, a on ...
Noc pod Moskwą. Od lewej stoją: Paweł Żuk, Arnaud „Francuz” Andal, Magda Dragan, Marcin „Młody” Szyszko, Katarzyna „Kasianka” Jaśkiewicz, Karolina Markiewicz i Iza. W masce Gryzia, a na glebie Krzysiek Rybka. Ekipie telewizji BBC pub Moskwa skojarzył się z londyńską portową tawerną. Mój znajomy dziennikarz po przeczytaniu tego tekstu zapytał, czy naprawdę można było prowadzić klub na trzydziestu metrach kwadratowych. Owszem! I to jak! Przez jakiś czas w tym niewielkim pomieszczeniu miksowała się postpunkowa załoga z klientelą mającą niewiele wspólnego z rock’n’rollowym stylem życia. Historia pubu Moskwa jest opowieścią o szalonym początku lat 90. O tym co było wtedy najpiękniejsze i najniebezpieczniejsze. Autor: Alex Kłoś Ta historia ma początek pod koniec lat 80, kiedy spotkało się trzech chłopaków: Borsuk, Zając i Długi. Robert Urbaniak, czyli Borsuk, nie pamięta kiedy dokładnie poznał Piotra Głucha, czyli Zająca. – Na pewno jeszcze przed studni...
Komentarze
Prześlij komentarz