Władysław Krupka nie żyje...

Autor: Alex kłoś 

Miałem przyjemność zrobić wywiad ze zmarłym właśnie panem Władysławem Krupką, scenarzystą komiksów o Kapitanie Żbiku. Przyniosłem ten wywiad do Krzysztofa Vargi, który był szefem działu opinii w "Gazecie Wyborczej". Krzysztof mnie pogonił. Usłyszałem, że Krupce odpuściłem, pytałem tylko o Żbika, a przecież to funkcjonariusz komunistycznej propagandy.

Po wyjściu od Vargi zadzwoniłem do Paweł Dunin-Wąsowicza, który był wtedy szefem działu kultury w "Przekroju". Paweł gdy dowiedział się, że zrobiłem wywiad z Krupką, to wziął go od razu w ciemno. Wiedział jakie znaczenia ma rozmowa z ojcem Żbika. Kadr z komiksu został wydrukowany na okładce. "Przekrój" stanął na wysokości zadania.   

Władysław Krupka był sfinksem. Czuć był tajemnicę. Kiedy próbowałem drążyć, zapytałem o to, czym się tak poza tym zajmował, to spojrzał nieco rozbawiony: "O tym redaktorze rozmawiać nie będziemy". Rozmawialiśmy tylko o Żbiku. Jak się narodził pomysł na postać, jak powstawały scenariusze, itd. Czyli rozmowa ze scenarzystą.

Był to jeden z dwóch wywiadów jakich udzielił Władysław Krupka. Drugą rozmowę zrobił z nim jakiś policyjny magazyn. Poza tym Władysław Krupka nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Być może bał się niewygodnych pytań. Kiedy Mateusz Szlachtycz pisał swoją doskonałą książkę o Żbiku, to Krupka się z nim nie spotkał. Nie dał się przekonać.

Był milicjantem, który na prawdę polubił pisanie scenariuszy do kryminalnych komiksów. Tak bardzo, że jakiś czas temu ukazały się nawet nowe komiksy kontynuujące serię. Nie miały już jednak w sobie tej magii. Żbik był gwiazdą PRL-u. Komiksowym komunistycznym Jamesem Bondem. Po 89 roku jego formuła stała się tak anachroniczna, że aż śmieszna.
 
Mam prawie wszystkie Żbiki. Który jest moim numerem jeden? Nie wiem. W każdym jest coś kręcącego. Na przykład "Skoda TW6163". Mroczna historia morderstwa na moście. Niesamowicie narysowana przez Grzegorza Rosińskiego scena zatrzymania zabójcy. Prosta wciągająca fabuła. No i tak okładka...

Władysław Krupka przeżył 93 lata.

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest!

    Polski komiks czasów naszej młodości to przebogata kopalnia wrażeń i pomysłów.
    Znakomici rysownicy i dobre historie.

    Moja pierwsza piątka:

    1. Kapitan Żbik
    2. Tytus, Romek i A'Tomek
    3. Thorgal
    4. Magazyn "Relax"
    5. Pierwsze odcinki "Pilota śmigłowca".

    Pozdrawiam!



    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Opowieść o Pubie Moskwa

Narkomanka. Jaka historia ukryta jest w tej piosence?

Rozmowa z truckerką Aleksandrą Kun