Kick boxing, reżyser i Zbigniew Najmrodzki.





- Cześć.
- Cześć.
- Słuchaj... Kiedy my się ostatnio spotkaliśmy?
- Nie pamiętam.
- Kurcze, ja też... Jesteś muzykiem?
- Filmowcem.
- Operatorem?
- Reżyserem.
- Aha.
- Już wiem kiedy się ostatnio spotkaliśmy.
- No?
- Na treningu u Grześka.
- U jakiego Grześka?
- Na karate.
- Na Pradze! Ale to był kick boxing.
- No w sumie takie karate kick boxing.
- O Jezus! To ty mi mówiłeś, że sobie porozbijałeś kostki w dłoni na zawodach karate i że to może wyjść na starość.
- Dokładnie.
- To były konkretne sparingi. Dostałem od gościa ostre mawashi w głowę. Trenujesz coś jeszcze?
- Boks.
- I robisz filmy?
- Filmy i reklamy. Właśnie nakręciłem fabułę i ją montuje. Premiera w przyszłym roku.
- O czym?
- O Zbigniewie Najmrodzkim.
- Zaraz, zaraz. To był jakiś bandyta.
- Coś w tym stylu.

Wikipedia  
Zdzisław Najmrodzki, ps. „Szaszłyk” bądź „Saszłyk” (1954 - 1995). Przestępca nazywany „królem złodziei” i „mistrzem ucieczek”. Pierwszy raz na karę pozbawienia wolności został skazany w wieku dwudziestu dwóch lat, wyrok był za pobicie. Później popełniał inne przestępstwa, a w końcu zorganizował własną grupę przestępczą. Wyspecjalizował się w okradaniu (ponad 70 razy) sklepów należących do sieci Pewex, oferujących luksusowe i deficytowe w PRL produkty. Atrakcyjne towary z Pewexów trafiały na bazary. Na początku lat 80. zorganizował gang złodziei samochodów. Ukradli ponad 100 polonezów. Kradli wyłącznie auta tej marki. Zdzisław Najmrodzki 29 razy wymykał się pościgom, uciekał z konwojów lub zakładów penitencjarnych. Uciekł między innymi z pociągu (wykorzystał pijaństwo konwojujących go milicjantów), okratowanego pomieszczenia sądu w Gliwicach (jego kompani przepiłowali kraty) i z warszawskiego Pałacu Mostowskich, (wyszedł w mundurze  milicjanta). 3 września 1989 spektakularnie uciekł z gliwickiego aresztu - prosto ze spacerniaka w trakcie spaceru, za pomocą wykonanego przez jego kompanów podkopu. W celi pozostawił do naczelnika aresztu list, w którym podziękował za gościnę. Najmrodzki został złapany w 1989 roku. Dostał wyrok 20 lat pozbawienia wolności za kradzieże i dodatkowo 7 lat za ucieczki. W trakcie odsiadywania kary wydał w Oficynie Wydawniczej Galicja tom wierszy i aforyzmów „Oblicza prawdy”. Jego tomik znalazł 7 tysięcy nabywców, a recenzja ukazała się w "Słowie Powszechnym". Najmrodzki nie otrzymał żadnych pieniędzy z tytułu honorarium. W listopadzie 1994 roku prezydent RP Lech Wałęsa ułaskawił Najmrodzkiego jako osobę zresocjalizowaną. Gangster zarzekał się wtedy, że nie wróci już na drogę przestępczą i poświęci się biznesowi, albo rolnictwu. Zginął niecały rok później - 31 sierpnia 1995 roku. - w wypadku drogowym koło Mławy. Prowadzone przez niego BMW wpadło w poślizg i uderzyło w jadący z naprzeciw samochód ciężarowy LIAZ. Jak się okazało samochód, którym jechał Najmrodzki był kradziony, tablice rejestracyjne były fałszywe, a on sam miał przy sobie dowód osobisty na inne nazwisko. Podróżujący wraz z Najmrodzkim 12-letni Marcin S. i 14-letni Tomasz S. (synowie przyjaciela), także zginęli na miejscu. Identyfikacja Najmrodzkiego była utrudniona, bo zmienił nazwisko na panieńskie matki. Tożsamość kierowcy potwierdził ojciec zmarłych chłopców. Na jesień 2020 roku planowana jest premiera filmu fabularnego pt. „Najmro”, inspirowanego historią życia Zdzisława Najmrodzkiego. Reżyseria Mateusz Rakowicz.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowieść o Pubie Moskwa

Narkomanka. Jaka historia ukryta jest w tej piosence?

Rozmowa z truckerką Aleksandrą Kun