Oskar w warzywniaku
Miejsce: Sklep Owoce & Warzywa ulica Kazimierzowska 9
Osoby:
Ekspedientka - Ula
Klient – "Fahrid Murray Abraham"
Klient mówi po angielsku z amerykańskim akcentem. Jest już starszym panem, ale trzyma się prosto i świetnie ogarnia. Ma wyraźną południową urodę i pandemiczną maskę na
twarzy. Przychodzi na zakupy od jakiegoś czasu. Ula pracuje w sklepie od kilku dni.
Skończyła liceum teatralne i marzy o tym, żeby zostać aktorką.
Klient: Dziś jest curry day. Mam świetny przepis. Jak chcesz to Ci dam.
Ula: Bardzo chętnie. A na co ma pan jeszcze przepisy?
- Lubię robić risotto. Też dam ci przepis, chcesz?
- Jasne!
- Bardzo przepraszam, ale wydaje mi się, że nie wiesz kim jestem.
- Owszem. Nie ma pojęcia. Kim pan jest?
- Aktorem.
- O! A w czym pan grał?
- W wielu filmach.
- Jakich?
- Na przykład w "Człowieku z blizną". Widziałaś?
- No pewnie. To naprawdę pan?
Aktor zdejmuje maskę. Ula błyskawicznie rozpoznaje gwiazdę światowego kina.
- Teraz poznaję! Widziałam pana nie raz na ekranie.
Aktor wyjmuje smartfona i pokazuje zdjęcie z „Amadeusza”.
Kostiumowego filmu o Mozarcie, w którym zagrał włoskiego kompozytora Antonio
Salieriego. To jego najsłynniejsza kreacja.
- Zobacz to ja. Dostałem za to Oskara.
- Widziałam ten film! Jest genialny. Co pan robi w Polsce?
- Moja żona jest Polką. A nasz syn malarzem. Zobacz jakie maluje obrazy.
Mężczyzna pokazuje na smartfonie
obrazy syna. Ula jest pod wrażeniem. Potem klient prezentuje selfie z Piotrem Adamczykiem i Partykiem Vegą.
- Zagrałem u
niego.
- Wow! Ja też chcę być aktorką.
- Rozumiem. Macie dobre szkoły. Na przykład w Warszawie i w Katowicach.
- Dziękuję za radę. Płaci pan kartą czy gotówką?
- Kartą. Następnym razem dam ci przepis na curry.
Komentarze
Prześlij komentarz