Gdyby Urban nosił turban...


Foto: Mateusz Skawarczek (Agencja Wyborcza.pl)

Autor: Alex Kłoś 
Dawno temu była knajpa Poraj w Zakopanem. Jest wieczór. Wychodząc otwieram drzwi i widzę Urbana, który stoi w progu. Nie wahając się ani sekundy na pełnej powadze mówię:

- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

Warto było. Ależ on miał wyraz twarzy! Szok i obrzydzenie. Wiele lat potem byłem z kolegami u Urbana na wywiadzie. W życiu nie widziałem takiej redakcji jak "Nie". Przedwojenna willa na Mokotowie. To wyglądało jak siedziba bogatej firmy, a nie miejsce pracy dziennikarzy. Siedzieliśmy przed jego biurkiem w wystawnym gabinecie. Urban miał kryształową karafkę z wodą i srebrną papierośnicę. Palił Gauloisesy. Takie, w których trzeba było zgnieść ustnik. Mega mocne. Wyjarał trzy i się nawalił nikotyną. Aż był czerwony na twarzy. Powiedział, że jest już impotentem. A kiedy zapytaliśmy o to, co z autoryzacją odrzekł:

- Nie trzeba autoryzacji.

Zaimponował mi. Był jedyną osobą, z którą miałem do czynienia w takiej relacji i która zdobyła się na coś takiego. Powstał wydrukowany w "Gazecie Wyborczej" komiks - "Impotent". Jednym z elementów graficznych była flaga z logo "Trybuny Ludu". Jednak nie jak zwykle czerwona, a biała.

Urban doskonale potrafił pisać. Przeczytałem jego trzy książki: "Grzechy chodzą po ludziach", "Wszystkie nasze ciemne sprawy" i "Alfabet Urbana". Hanna Krall w wywiadzie w książce "3xK" powiedziała, że był bardzo dobrym szefem działu reportażu w "Polityce". Otwartym, pomocnym i merytorycznym.

A to, co wyrabiał jako rzecznik prasowy rządu Jaruzelskiego to już inna historia. Zeszmacił się wtedy nieodwracalnie. Na ulicy mówiło się:

- Gdyby Urban nosił turban, to ze świni byłby Chomeini... - tak nazywał się przywódca rewolucji islamskiej w Iranie, ajatollach Chomeini. 

Urban był mega antyklerykałem i wrogiem kościółkowej prawicy. Jak na prawdziwego komucha przystało. W latach 90. udzielił wywiadu istniejącemu przez jakieś pół roku miesięcznikowi "Max". Kilka lat temu ta gazeta wpadła mi w ręce i byłem zaszokowany. Urban przewidział nadejście populistycznej katolickiej prawicy. Przewidział PiS.

Zarobił na tygodniku "Nie" i innych publikacjach miliony. Był jak szczur, który przetrwa wszystko. Ale wszystko na tym świecie ma swój kres.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowieść o Pubie Moskwa

Narkomanka. Jaka historia ukryta jest w tej piosence?

Rozmowa z truckerką Aleksandrą Kun