Smród

 


Śmierdzi
Kiedy?
Nieregularnie, ale coraz częściej. Czasami bardzo mocno. Przyjechali do mnie znajomi i spali latem przy zamkniętych oknach. Tak śmierdziało. 
Jaki to smród? 
Trudno określić jak, ale to przemysłowy smród. Jakby ktoś palił coś chemicznego z koksem.
Od kiedy?
Mieszkam tu od wielu lat. Kiedyś tak nie było, ale huta była kiedyś polska. Potem zmieniła właściciela i zaczął pojawiać się smród.  
Próbowałeś coś z tym zrobić? 
Rozmawiałem z burmistrzem, zna temat ale nie ma dowodów na uciążliwość huty. Byłem na zebraniu w hucie z jej dyrektorem. Powiedział, że nikt się nie skarży, a huta dba o mieszkańców.
Nikt się nie skarży?
Skarży się mnóstwo osób. Z hutą sąsiaduje tysiące mieszkań. Stworzyliśmy petycję.
Ile się osób podpisało?
Sto. 
No to…
Według prywatnych badań w powietrzu jest dużo szkodliwych substancji, przy hucie jest teren z hałdami z którego huta sprzedaje cynk - to trucizna, przetrząsają hałdy obok stoją domy, dowiedziałem się tego na zebraniu w hucie. Gadałem z ludźmi którzy robili badania wody gruntowej przy hucie - skażona. Teraz jest zamieszanie, bo jest opracowywany nowy plan zagospodarowania tego terenu. To jest teren przemysłowy, ale teraz mieszka tu mnóstwo ludzi i są protesty. Miasto planuje, żeby można było na tym terenie robić składowiska.
Brałem też udział w ankiecie jakiejś niezależnej firmy przyznającej hucie certyfikat na działanie.  Opisałem problem ale nikt nigdy się nie odezwał. Choć było napisane, że się mają odezwać.
Co oni robią w tej hucie?
Topią prądem złom. Ważne co wpada do pieca. A wpada syf, który potem leci w powietrze.
Dyrektor  huty sam przyznał, że czasami otwierają wrota żeby przewietrzyć.
To z tego ten smród?
Być może. Od zastępcy burmistrza wiem, że jakby udowodnić że huta nie spełnia wymogów unijnych od razu zamkną ale to chyba miastu się nie opłaca. Z sąsiadami próbowaliśmy poruszyć ten temat na zebraniach Samorządu. Byłem tam chyba cztery razy i czekałem po kilka godzin na zabranie głosu, ale temat mimo, że był wprowadzony pod obrady nie został poruszony.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Apaszem Stasiek był. Opowieść o Staśku Wielanku

Exit. Historia o klubie na przedmieściach

Rozmowa z truckerką Aleksandrą Kun